29.10.2015
Aktem oskarżenia zakończyła się sprawa dwóch włamywaczy zatrzymanych przez piskich policjantów. Mężczyźni w czerwcu tego roku okradli dwa domki letniskowe w miejscowości Mały Wiartel. Po otrzymaniu informacji o włamaniu, policjanci, którzy pojechali na miejsce zauważyli stojący w lesie samochód. Za kierownicą siedział 21-latek, a za drzewami stał mężczyzna, który trzymał w ręku grilla. 42-latek wsiadł do samochodu, a łup wrzucił na tylne siedzenie pojazdu. Kiedy policjanci zatrzymali go do kontroli, okazało się, że starszy z mężczyzn jest im dobrze znany z wcześniejszych kradzieży i włamań. Grill również pochodził z kradzieży. Z ustaleń policji wynika, że mężczyźni z dwóch domków letniskowych oprócz grilla z oprzyrządowaniem, wynieśli też narzędzia, wieżę i skórę dzika. Wszystko o łącznej wartości 1500 złotych. 21-letni mieszkaniec gminy Pisz, który stał na „czatach” tłumaczył, że jechał z kolegą nad jezioro. 42-latek miał zajechać po grilla do miejscowości Mały Wiartel. -Młodszy z mężczyzn nie przypuszczał, że ten włamie się do domku letniskowego żeby go stamtąd ukraść, informuje Anna Szypczyńska, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Piszu. 21 i 42-latkowi grozi 10 lat więzienia.
