18.10.2018
Region
Z olbrzymim zainteresowaniem spotkał się spot Komitetu Wyborczego Bezpartyjni Samorządowcy, który niedawno wyemitowała Telewizja Polska. Mówimy o tym, bo materiał dotyczy Sejneńszczyzny. Spot ujawnia, jak informują Bezpartyjni Samorządowcy, fragmenty rozmowy komendanta straży pożarnej z Białegostoku ze strażakiem z Sejn, który prowadzi miejscowy portal informacyjny. Przełożony instruuje w nim podwładnego, aby ten pisał pozytywnie na swoim portalu o wiceministrze Jarosławie Zielińskim. Padają groźby i wulgaryzmy. Strażak, kiedy służył w sejneńskiej jednostce Straży Pożarnej, miał zostać wezwany do przełożonego w Białymstoku i tam, ukrytym rejestratorem, nagrać rozmowę. W nagraniu słychać między innymi: „To postępowanie miało iść w takim kierunku, żeby ciebie uświadomić do tego, żebyś złych rzeczy na Zielińskiego gdzieś tam nie pisał”. […] „I dlatego też minister trochę był oburzony i tam jak gdyby wydał takie polecenie, nie wydał, żeby zapoznać się, zrobić z tym porządek itd. Kiedy się okazało, że jakiś porządek został zrobiony, to nie o taki porządek tak naprawdę chodziło”. „Bo jeśli nie przyjmiesz tej propozycji (…) że zostajesz i prowadzisz tą działalność (…), pewnie będziesz musiał w jakiś sposób dobrze pisać o Zielińskim i o Kapie. A jeśli nie przyjmiesz jak gdyby tej propozycji, to cię przetrzymają trzy miesiące”. Dalej padają wulgaryzmy i groźba ukręcenia głowy. Wiadomo, że strażak nie skorzystał z oferty. Sprawa odbiła się szerokim echem w całym kraju.
Autor: ap