18.12.2019
Suwałki
Budżet Suwałk na 2020 rok przyjęli w środę (18.12.18), podczas sesji Rady Miasta, miejscy radni. Za przyjęciem, przedstawionego przez prezydenta Suwałk planu przychodów i wydatków, zagłosowało 14 rajców z klubu Łączą nas Suwałki i Koalicji Obywatelskiej. Przeciwko było 7 radnych z klubu Prawo i Sprawiedliwość, a 2 radnych z ugrupowania Mieszkańcy Suwałk wstrzymało się od głosu. Przyszłoroczny budżet zakłada 487 milionów złotych dochodów, 498 milionów złotych wydatków i 10 milionowy deficyt. Różnice między dochodami, a wydatkami samorząd zamierza pokryć środkami z kredytu bankowego. Planowany dług miasta na koniec przyszłego roku ma wynieść prawie 225 milionów złotych. Najwięcej, bo 148 milionów złotych, jak co roku, miasto wyda na oświatę i wychowanie, co stanowi 34 procent wydatków. Największe inwestycje to: modernizacja energetyczna przedszkoli za 10 milionów złotych, dalsza budowa, tak zwanej, wschodniej obwodnicy miasta za 8 milionów złotych, czy poprawa jakości transportu publicznego za 7,5 miliona złotych. Jak powiedział Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk, to trudny budżet, ale bezpieczny.
– Poprzemy ten budżet, bo jest proedukacyjny i nie zakłada masowych zwolnień – mówił z kolei Wojciech Pająk, przewodniczący klubu Łączą Nas Suwałki.
Sceptyczni wobec zaplanowanego budżetu byli radni z ugrupowania Mieszkańcy Suwałk. Jak powiedział Sławomir Sieczkowski, to plan łapania równowagi.
Przeciwni budżetowi byli natomiast radni Prawa i Sprawiedliwości. Przewodniczący klubu, Jacek Juszkiewicz stwierdził nawet, że budżet jest mizerny i cherlawy.
Autor: KZ