08.02.2016
Kompromisu w sprawie budowy bocznicy kolejowej do przewozu żwiru będą szukać władze gminy Suwałki. Chodzi o torowisko, które miałoby powstać na południowy zachód od Suwałk. Bocznica łączyłaby miejscowość Trzciane z torami w okolicy lotniska. Dzięki temu, zamiast ulicami miasta w wywrotkach, żwir „jechałby” koleją. Ze wstępnych szacunków wynika, że już na samym starcie bocznicy, z dróg ubyłoby 250 wywrotek dziennie. Przeciwko są rolnicy z Zielonego Królewskiego. Nie chcą, aby tory przecinały ich ziemie. Boją się hałasu i pyłu.
W tym tygodniu sprawa będzie dyskutowana na komisjach Rady Gminy. Jak poinformował Radio 5 Zbigniew Mackiewicz, sekretarz Urzędu Gminy Suwałki, dyskutowany będzie między innymi przebieg toru, szerokość potrzebnego pasa ziemi, lokalizacja indywidualnych przejazdów dla rolników oraz kwestie hałasu.
