09.02.2016
Problem z nową halą targową na suwalskim bazarze. Okazuje się, że temperatury wewnątrz budynku osiągają nawet 25 stopni Celsjusza, a dla handlarzy mięsem to prawdziwa tragedia. Niedawno napisali w tej sprawie skargę do Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, spółki miejskiej zarządzającej bazarem.
– Mięso się psuje, nie pomagają nawet lady chłodnicze, które zbyt szybko się nagrzewają – mówi właścicielka jednego ze stoisk.
Marek Giedrojć z PGK nie kryje, że zna sprawę. Jak wyjaśnia, problem stanowi system grzewczy, który rozprowadza ciepło po całej hali. Jeśli ogrzewanie zostanie zmniejszone, pogorszą się warunki dla klientów oraz właścicieli stoisk z odzieżą.
– Cały czas jednak próbujemy regulować temperaturę tak, by wszystkim odpowiadała – zapewnia Giedrojć.
Tymczasem handlarze zaczynają obawiać się nadejścia lata, kiedy temperatury na zewnątrz osiągną ponad 30 stopni Celsjusza. Nie wszystkich uspokaja fakt, że w budynku będzie klimatyzacja.
Przypomnijmy, że obiekt za ponad 3 miliony złotych powstał w miejsce tak zwanej hali mięsnej – obiektu, który nie spełniał nawet wymogów sanitarnych.