03.11.2020
Region
„Kiedy swego czasu goły las nastaje, święty Hubert z lasu cały obiad daje” – mówi stare, polskie przysłowie. Dziś obchodzimy Hubertusa – święto wszystkich myśliwych, jeźdźców i leśników. Według legendy z XI wieku Hubert nawrócił się na chrześcijaństwo zobaczywszy jelenia z krzyżem jaśniejącym pośród poroża. Obchody święta mają zapewnić dobre wyniki w nadchodzącym sezonie. Współczesny myśliwy to przede wszystkim miłośnik przyrody – mówi Wojciech Zaniewski – Łowczy Okręgowy Polskiego Związku Łowieckiego w Suwałkach.
Wbrew stereotypom – myśliwi nie tylko polują. Łowiectwo to pojęcie obejmujące gospodarkę łowiecką, ochronę środowiska naturalnego, a także strzelectwo myśliwskie, kynologię, trofeistykę, kulturę łowiecką, w tym etykę, tradycje czy kult patronów. To także kolekcjonerstwo, wystawiennictwo łowieckie i wiele innych zagadnień – mówi Wojciech Zaniewski. Bardzo ważną dziedziną łowiectwa jest regulacja liczebności zwierzyny i selekcję poprzez polowania opartą na planie łowieckim, także w drodze odłowów czy reintrodukcji zwierzyny. Dzięki myśliwym wiele gatunków zwierząt, które były bliskie wyginięcia, możemy dziś oglądać w naturalnym środowisku, a nie w muzeach przyrody – dodaje.
– Przez wieki zmieniły się techniki łowieckie, ale nie zwyczaje, bardzo o to dbamy jako myśliwi. Staramy się żeby podczas polowania nie zabrakło staropolskiej oprawy, ważnym elementem naszej pasji są psy myśliwskie i ich układanie. Nie można zapomnieć też o sygnałach myśliwskich, czyli rogu myśliwskim. Dawniej był to bawoli róg, dzisiaj wytwarzany jest w specjalistycznych fabrykach – podkreśla Łowczy Wojciech Zaniewski. Myśliwym nie zostaje się z przypadku. Nie jest to tak trudne jak się może wydawać. Proces ten jest jednak dość długotrwały i stale monitorowany przez doświadczonych myśliwych.
Zamiast długich życzeń wystarcza nam staropolskie i piękne „Darz bór” – dodaje Łowczy.
Obecnie Polski Związek Łowiecki to organizacja zrzeszająca polskich myśliwych i koła łowieckie. Jego geneza sięga XIX wieku i działalności pierwszych na ziemiach polskich towarzystw łowieckich. Utworzony w 1923 roku w Warszawie Centralny Związek Polskich Stowarzyszeń Łowieckich, przekształcił się w Polski Związek Stowarzyszeń Łowieckich w 1929 roku , a następnie w 1936 roku przyjął nazwę Polski Związek Łowiecki. Zrzesza obecnie blisko 120 tysięcy członków. W naszym kraju, co ciekawe, poluje około trzech tysięcy pań – sześć lat temu przy zarządzie głównym P.Z.Ł. powstał Klub Polskich Dian. W Polsce są 2503 koła łowieckie.
Hubertusa w Europie po raz pierwszy obchodzono około 1450 roku. Początkowo były to wielkie, grupowe polowania. W Polsce kult św. Huberta, nazywany Hubertusem, sięga już XVIII wieku. Do dziś w polskiej tradycji łowieckiej dzień św. Huberta jest okazją do zbiorowego polowania o charakterze bardzo uroczystym, z zachowaniem historycznych wzorców, ceremoniałów i sygnałów łowieckich. Polowania poprzedzają często msze święte w intencji myśliwych – odbywają się one nie tylko w kościołach, ale także przy leśnych kapliczkach, uczestniczą w nich zwierzęta – psy, konie, sokoły. Polowanie hubertowskie kończy biesiada myśliwych przy ognisku i staropolskim bigosie. 3 listopada również odbywa się wyścig jeździecki, który polega na gonitwie za “lisem”, czyli lisią kitą, przyczepioną do ramienia jednego z jeźdźców. Tegoroczny Hubertus, z uwagi na pandemię, ma charakter symboliczny.
Autor: SzK, DS