09.12.2020
Ełk
Była o krok od utraty oszczędności. 67-latka z powiatu ełckiego zareagowała w ostatniej chwili i nie straciła 240 tysięcy złotych.
Ełccy policjanci wyjaśniają okoliczności zdarzenia i namierzają oszusta.
– We wtorek (08.12.20) do 67 letniej kobiety zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta – mówi Agata Kulikowska de Nałęcz – oficer prasowy ełckiej policji.
Twierdził, że jej oszczędności są zagrożone, bo na jej konta włamali się hakerzy. Żeby uchronić się przed stratą kobieta musiała założyć nowe konto i przelać tam swoje pieniądze, do kontaktów z bankiem podając numer telefonu rzekomego funkcjonariusza. Kobieta zrobiła to i przelała ponad 240 tys. złotych. Szybko jednak zorientowała się, że to może być oszustwo i zablokowała rachunki. I ta szybka reakcja uchroniła ją przed utratą oszczędności.
Cały czas przypominamy, by w takich sytuacjach być bardzo ostrożnym.
– Prawdziwi policjanci nigdy nie dzwonią i nie proszą o pieniądze – mówi Agata Kulikowska de Nałęcz
Tego rodzaju sytuacje są dowodem na to, że mamy do czynienia z oszustami. Informujmy naszych rodziców i dziadków o takich przestępczych procederach, żeby chronić ich przed utratą pieniędzy i takim przykrym doświadczeniem. Każde żądanie gotówki przez osoby nieznajome powinno wzbudzić naszą czujność.
Dla własnego bezpieczeństwa najlepiej w takiej sytuacji od razu się rozłączyć i powiadomić policję.
Źródło: Radio 5
Autor: wk