20.01.2021
Zielone Kamedulskie
Na hałas powodowany przez pojazdy przejeżdżające obwodnicą Suwałk narzekają mieszkańcy Zielonego Kamedulskiego. Gminna wieś na zachód od miasta leży blisko jezdni. Miejscowi, od momentu jej otwarcia, skarżą się na hałas. Ich zdaniem jest za duży i przekracza normy. Chcą, aby drogowcy ustawili ekrany akustyczne, które uchroniłyby ich przed uporczywym szumem aut. Zbigniew Mackiewicz, wójt gminy Suwałki nie kryje, ze zna sprawę. Jak dodaje, podobny problem występuje w Poddubówku, przy obwodnicy Augustowa. Zapewnia, samorząd stoi w tej sprawie po stronie mieszkańców. – Wiemy, że uciążliwość występuje – mówi wójt. Problem w tym, że drogowcy przedstawiają gminie wyniki pomiarów, według których, hałas mieści się w normach. – Jednak, gdyby wyniki skonfrontować z normami sprzed pięciu lat, w niektórych miejscach drogowcy musieliby już budować ekrany – zaznacza Zbigniew Mackiewicz.
Ostatnie badania w Zielonym Kamedulski, pokazały, że w jednym z trzech miejsc pomiar hałasu mieści się w granicach tylko o pół decybela. W nocy, przy granicy 56 decybeli pomiar pokazał 55,5. W obliczu skarg i takich wyników gmina zamierza wystąpić o przeprowadzenie badań do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, lub innej firmy, specjalizującej się w takich badaniach. Wyniki świadczące o ewentualnym przekroczeniu mogłyby służyć, jako podstawa do roszczeń o ustawienie ekranów, które poprawiłyby komfort mieszkańców.
Autor: AP