29.04.2016
Wniosek o odwołanie starosty giżyckiego Wacława Strażewicza, podpisany przez sześcioro radnych, złożono podczas czwartkowej sesji Rady Powiatu. Wnioskodawcy zarzucają staroście m.in. niedostateczną kontrolę działalności Grupy „Nowy Szpital” ze Szczecina, zarządzającej szpitalem w Giżycku. Zdaniem szóstki radnych skutkami bierności starosty były: wzrost zadłużenia placówki, błędna polityka kadrowa i szereg decyzji na szkodę pacjentów, pracowników szpitala i organu założycielskiego, czyli Starostwa Powiatowego.
– Czarę goryczy przelała niedawna decyzja o zamknięciu trzech oddziałów w szpitalu – mówi radny Jacek Łożyński, którego podpis także znalazł się pod wnioskiem o odwołanie Wacława Strażewicza.
Oprócz Jacka Łożyńskiego wniosek o odwołanie podpisali: Halina Sarul, Małgorzata Kaczorowska, Lidia Należyty, Jan Krysiuk i Monika Łępicka – Gij (przewodnicząca Rady). Starosta Wacław Strażewicz powiatem giżyckim kieruje od 1999 roku, z przerwą w latach 2010-2014, kiedy to pełnił funkcję… wicestarosty.
W swoim emocjonalnym, ale stonowanym wystąpieniu podczas sesji odrzucił wszelkie zarzuty kierowane w jego stronę. – Jest takie powiedzenie: dajcie mi człowieka, to znajdę na niego paragraf. No i macie człowieka, znaleziono paragraf – powiedział Strażewicz.
Wnioskiem o odwołanie starosty w ciągu 30 dni zajmie się Komisja Rewizyjna Rady Powiatu Giżyckiego. Potem sprawa ponownie trafi na sesję. Do odwołania Wacława Strażewicza potrzeba jest zgoda 2/3 składu Rady, czyli 11 radnych.