30.05.2016
Swoje biuro senatorskie otworzyła dziś w Suwałkach Anna Maria Anders.
Jak wiadomo, parlamentarzystka wygrała wybory uzupełniające do Senatu, które odbyły się 6 marca w części województwa podlaskiego. Dziś przybyła do Suwałk, aby opowiedzieć o swoich zamierzeniach i otworzyć biuro na pierwszym piętrze kamienicy przy ulicy Kościuszki 32. Podczas wizyty zapowiedziała, że będzie działać na rzecz repatriacji Polaków i bezpieczeństwa regionu. Senator chce też zapraszać na Suwalszczyznę amerykańskie delegacje, aby pokazać im region, chociażby pod względem ewentualnych inwestycji.
Senator odniosła się też do awantury, która miała miejsce na otwarciu wystawy poświęconej jej ojcu, generałowi Władysławowi Andersowi w suwalskim Archiwum Państwowym. Chodzi o wydarzenie z 4 marca, ostatniego dnia kampanii wyborczej przed wyborami uzupełniającymi do Senatu. Kiedy przemawiała Anna Maria Anders, głos podniosły przybyłe na otwarcie osoby ze znaczkami Komitetu Obrony Demokracji. Zarzuciły organizatorom, że za publiczne pieniądze prowadzą kampanię wyborczą. Po awanturze trzy osoby usłyszały zarzuty zakłócania spokoju i porządku publicznego, za co kodeks wykroczeń przewiduje areszt, ograniczenie wolności lub grzywnę. Zdaniem Anny Marii Anders nie chodzi o ukaranie nikogo. – Przynajmniej świat widzi, że tak się nie powinno robić – powiedziała.
