Słuchaj nas online SUWAŁKI | EŁK

Mieszkańcy mówią „nie” dla fermy świń

20.06.2016

O zdrowie swoje i swoich dzieci boją się mieszkańcy wsi Pańska Wola w gminie Wydminy, którzy protestują przeciwko powstaniu w ich miejscowości fermy świń. Inwestycja miałaby zostać zlokalizowana zaledwie 600 metrów od zabudowań mieszkańców. Według planów w ośmiu budynkach gospodarczych hodowanych byłoby nawet 15 tysięcy zwierząt.

– To zdegraduje środowisko – uważają mieszkańcy Pańskiej Woli i okolicznych miejscowości. Jak dodają, nie chcą żyć w smrodzie i hałasie.

Inwestor jest w tej chwili na etapie zbierania dokumentacji, która pozwoli na powstanie fermy świń w Pańskiej Woli. Gotowy jest już raport Sanepidu i Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Oba są pozytywne dla inwestora. Kolejnym krokiem jest wydanie pozwolenia na budowę przez wójta gminy Wydminy.

Dziś w tamtejszym Urzędzie Gminy odbyły się konsultacje z mieszkańcami. Na ich pytania odpowiadał m.in. przedstawiciel inwestora Dariusz Nowak. Mieszkańców interesowało przede wszystkim gdzie i w jaki sposób wywożona będzie gnojowica, której w ciągu roku powstanie nawet 40 tysięcy metrów sześciennych. Zgodnie z prawem 70% powinno być wykorzystane na użytkach rolnych właściciela. Jej nadmiar powinien być wywożony do biogazownii. Obawy mieszkańców potęguje fakt, że inwestor nie podjął jeszcze rozmów z żadną z okolicznych biogazownii.

– Na razie czekamy na pozwolenie na budowę. Kiedy je otrzymamy napiszemy biznesplan i zdecydujemy co zrobić z gnojowicą – tłumaczył przedstawiciel inwestora, Dariusz Nowak.

Oprócz zanieczyszczeń i odoru mieszkańcy obawiają się uciążliwego całodobowego hałasu wytwarzanego przez wentylatory. Boją się też, że inwestycja przyciągnie do ich domostw owady i szczury. Dodatkowo nieopodal miejsca, w którym ma powstać ferma znajduje się siedlisko chronionej w Polsce czapli białej i cietrzewia.

– Wybraliśmy wariant, który będzie najmniej uciążliwy dla mieszkańców i środowiska – zapewniała podczas dzisiejszego spotkania Ewa Ziehm, która wykonywała raport dla Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.

Ku niezadowoleniu mieszkańców na spotkaniu nie pojawił się wójt gminy Wydminy, Radosław Król. Mimo dzisiejszych rozmów mieszkańcy nie zamierzają zaprzestać protestów. Już zapowiedzieli, że jeżeli wójt wyda pozwolenie na budowę, to będą się od tej decyzji odwoływać.