18.11.2016
Przesłuchania świadków w sprawie zakłócenia otwarcia wystawy poświęconej generałowi Władysławowi Andersowi w Archiwum Państwowym w Suwałkach rozpoczęły się w piątek (18.11) przed miejscowym Sądem Rejonowym. Żadna z pięciu obwinionych osób nie przyznała się do zarzucanych czynów. Jedna odmówiła składania wyjaśnień. Kolejna rozprawa odbędzie się 22 grudnia, prawdopodobnie wtedy zapadnie wyrok.
Zarzuty, które ciążą na obwinionych dotyczą złamania przepisów kodeksu wykroczeń mówiących o naruszeniu porządku w miejscu publicznym „krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem”. Grozi za to kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny. – W naszej ocenie doszło do oczywistego naruszenia prawa bo uroczystość otwarcia wystawy została przerwana – mówił w piątek Radiu 5 Jarosław Golubek z Komendy Miejskiej Policji w Suwałkach, oskarżyciel.
Zdarzenie miało miejsce w marcu tego roku w trakcie otwarcia wystawy poświęconej generałowi Władysławowi Andersowi. W czasie gdy przemawiała Anna Maria Anders, córka generała i kandydatka w wyborach uzupełniających do senatu, kilka osób z Komitetu Obrony Demokracji podniosło głos. W rezultacie przerodziło się to w awanturę. Działacze KODu zarzucili organizatorom, że prowadzą kampanię wyborczą. 4 marca był bowiem ostatnim dniem kampanii przed wyborami. Sprawą zajęła się policja, która skierowała do sądu wnioski o ukaranie pięciu osób. Dziś odbyła się pierwsza rozprawa. Sąd rozpoczął przesłuchania świadków. Żadna z obwinionych osób nie przyznała się do winy. Jedna odmówiła składania wyjaśnień. Pozostałe mówiły o przebiegu zdarzeń z 4 marca. Ich zdaniem nie wywołali żadnego zamieszania, a zostali słownie zaatakowani przez zwolenników Prawa i Sprawiedliwości obecnych na sali. – Dlaczego te osoby nie odpowiadają przed sądem? – pytał Marcin Skubiszewski, jeden z obwinionych.
– 4 marca w Archiwum Państwowym w Suwałkach odbył się wiec wyborczy, nie mamy co do tego wątpliwości – mówił w piątek Radiu 5 obecny na rozprawie Mateusz Kijowski, lider KODu.
Przed rozpoczęciem rozprawy w Suwałkach przed biurami parlamentarzystów z Prawa i Sprawiedliwości protestowali reprezentanci KODu. Wykrzykiwali hasła: „Wolność, równość, demokracja”.
Na ten temat:
Awantura na wystawie z udziałem kandydatki PiS
Policja zajęła się awanturą
I awantura i plakaty
Zarzuty po awanturze na wystawie
Wyznaczono termin rozprawy ws. awantury
Protest KODu