21.02.2017
Mandat w wysokości 500 zł będzie musiała zapłacić 38-latka z Ełku, która bezpodstawnie wezwała policję. Kobieta poprosiła oficera dyżurnego o natychmiastową interwencję. Ełczanka zgłosiła, że bije ją chłopak. Gdy policjanci pojechali na miejsce okazało się, że nie doszło do żadnej awantury i para spokojnie siedzi w swoim mieszkaniu. Kobieta przyznała, że zadzwoniła na policję dla żartu. Funkcjonariusze przypominają, że przed wybraniem numeru alarmowego każdy powinien się zastanowić czy sprawa, z którą dzwoni wymaga interwencji służb. Wzywając bezpodstawnie policję, straż pożarną, czy pogotowie ratunkowe można przyczynić się do nieudzielenia pomocy innej osobie, która jej akurat potrzebuje. Za bezpodstawne wezwanie służb ratunkowych grozi areszt, ograniczenie wolności lub grzywna do 1.500 złotych.