09.07.2018
Ciąg dalszy historii mężczyzny, który zakłócił mszę w kościele i uciekał skradzionym autem. To nie koniec jego kłopotów. Policjanci już po raz drugi mieli do czynienia z 42-letnim mieszkańcem Braniewa. Poprzednim razem mężczyzna zakłócił mszę w kościele i groził proboszczowi. Tym razem kierował volkswagenem będąc pod działaniem narkotyków. W jego samochodzie funkcjonariusze znaleźli amfetaminę. Pojazd, którym jechał 42-latek, miał skradzione tablice rejestracyjne. Mieszkaniec Braniewa usłyszy kolejne zarzuty. Tym razem grozi mu kara nawet 3 lat pozbawienia wolności.
Mówi Anna Szypczyńska.
Mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie do czasu wyjaśnienia sprawy i zebrania materiału dowodowego.
Jeśli analizy krwi potwierdzą, że mieszkaniec Braniewa w chwili zatrzymania był pod działaniem narkotyków, usłyszy zarzut kierowania pojazdem pod działaniem środków odurzających, za co grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Jeżeli natomiast znaleziona biała substancja, czy tabletka okażą się narkotykami, mężczyzna usłyszy kolejny zarzut. Będzie odpowiadał za przestępstwo posiadania środków odurzających, za co grozi kara nawet 3 lat pozbawienia wolności.
Źródło: Radio 5
Autor artykułu: wm