16.03.2017
Sąd Apelacyjny w Białymstoku odroczył w czwartek (16.03) wydanie wyroku w sprawie zabójstwa 34-latka w Piszu. Na ławie oskarżonych zasiada 19-latek, który w październiku 2015 roku śmiertelnie ugodził ostrym narzędziem mężczyznę w klatkę piersiową.
Sąd Okręgowy w Olsztynie nadzwyczajnie złagodził wyrok i skazał wówczas młodego piszanina na karę 6 lat więzienia uznając, że oskarżony przekroczył granice obrony koniecznej.
Jak już informowaliśmy w Radiu 5 do tego tragicznego zdarzenia doszło 20 października 2015 roku przed jednym z lokali w Piszu. 19-latek przyszedł od baru gdzie miał się spotkać ze znajomym. Był tam już 34-latek, który zachowywał się agresywnie wobec oskarżonego, wyzywał go, wyrzucił z lokalu na zewnątrz i tam uderzył pięścią w twarz. 19-latek przez dwie godziny przebywał w okolicy baru oczekując na kolegę, który był w środku. Dzwoniąc do niego kilkukrotnie, telefon odebrał 34-latek zwracając się do oskarżonego wulgarnie i agresywnie. W pewnym momencie wyszedł przed lokal i zaatakował młodego mieszkańca Pisza uderzając go kilkukrotnie pięścią w twarz i w brzuch, oraz próbował go kopnąć. Kiedy 19-latek zauważył, że atakujący go mężczyzna wyjmuje coś spod kurtki, obawiając się o własne życie wyciągnął ostre narzędzie i uderzył 34-latka w klatkę piersiową. Mężczyzna stracił przytomność i upadł na ziemię. Niestety jeden cios okazał się śmiertelny.
19-latek uciekł z miejsca zdarzenia ukrywając ostre narzędzie, którym zadał cios. Został zatrzymany jeszcze tego samego dnia. Wcześniej jednak próbował pomóc ofierze i poprosił o wezwanie pogotowia ratunkowego.
Na niekorzyść oskarżonego przemawia fakt, że w czasie bójki był on pod wpływem marihuany i amfetaminy, natomiast badanie toksykologiczne 34-latka wykazało, że było on pijany. W czasie przesłuchań młody piszanin próbował przerzucić odpowiedzialność za skutki zdarzenia na inną nieznaną osobę.
Sąd pierwszej instancji skazał wówczas 19-latka na karę 6 lat więzienia, wskazując, że nie działał on z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia, jednak przekroczył granice obrony koniecznej.
Od tego wyroku odwołał się pełnomocnik matki pokrzywdzonego oraz obrońca oskarżonego. Ten pierwszy chce 25 lat więzienia za zabójstwo i większej kwoty zadośćuczynienia. Obrońca 19-latka chce uniewinnienia swojego klienta.
Jak informuje Janusz Sulima, rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego w Białymstoku, ze względu na zawiły charakter sprawy, ogłoszenie wyroku odroczono do 23 marca.