11.03.2016
Oblężenie przeżywają dziś sklepy na Suwalszczyźnie. Pod marketami trudno o miejsce parkingowe, a w środku, przed kasami ciągną się długie kolejki. Wszystko za sprawą przypadającego dziś Dnia Odzyskania Niepodległości Litwy. Litwini, korzystając z wolnego dnia przyjechali do Polski na zakupy, bo jak podkreślają, tutaj wszystko jest dużo tańsze.
Kupują niemal wszystko i to w dużych ilościach. Dlaczego produkty w polskich sklepach są tańsze niż na Litwie? O odpowiedź poprosiliśmy eksperta Mariusza Szmidta, ekonomistę z Parku Naukowo-Technologicznego w Suwałkach. Jak się okazuje, powodów jest kilka. Pierwszy to korzystny dla Litwinów kurs euro do złotówki. Kolejne czynniki to niższy, polski VAT, czyli podatek od towarów i usług oraz zmonopolizowanie litewskiego rynku przez jedną dużą sieć handlową.
Na czynniki ekonomiczne nakłada się sytuacja międzynarodowa. Ceny polskich produktów obniżyło litewskie embargo. Ponadto Litwinom trudniej wydawać euro niż złotówki, których nominalnie, po wymianie, jest więcej. Jak tłumaczy ekspert, tak działa psychologia zakupowa.