Słuchaj nas online SUWAŁKI | EŁK

MRG służyło patologii

24.08.2016

Nadal nie wiadomo, czy i kiedy wróci Mały Ruch Graniczny z Obwodem Kaliningradzkim. Tym bardziej, że na zawieszeniu MRG zyskuje budżet państwa. Mowa o udogodnieniach, z których korzystali Rosjanie z Obwodu i Polacy z przygranicznych terenów, między innymi gołdapianie. Dzięki MRG przekraczali granicę bez konieczności nabywania wizy. W lipcu, w związku z potrzebą zapewnienia bezpieczeństwa podczas Światowych Dni Młodzieży i szczytu NATO, MRG zawieszono. Wydarzenia się odbyły, ale MRG nie wróciło. Przeciwko temu zaprotestowali samorządowcy z przygranicznych gmin i powiatów. Zwracali uwagę, że dzięki MRG Rosjanie chętniej odwiedzali Polskę, robili zakupy i napędzali gospodarkę. Na powrót udogodnień jednak się nie zanosi. Jarosław Zieliński, wiceminister resortu spraw wewnętrznych i administracji nie kryje, że na razie trudno powiedzieć, kiedy wróci MRG, bo za jego utrzymaniem stoją względy bezpieczeństwa kraju.

Nie bez znaczenia są też względy ekonomiczne. Okazało się, że na zakazie budżet państwa nie stracił, tylko zyskał, bo ograniczono przemyt i handel rosyjskim paliwem, alkoholem oraz papierosami. Jarosław Zieliński przyznaje, że taki handel mógł służyć mieszkańcom przygranicznych gmin, ale trzeba patrzeć na dobro całego państwa.

W ostrzejszym tonie wypowiada się Marian Banaś z resortu finansów. Mówi, że w przypadku Polaków, korzystających z udogodnień, MRG służyło pewnej patologii.

Brak MRG nie oznacza zakazu ruchu na granicy. Osoby, które chcą jeździć do Obwodu, muszą jednak nabyć wizy, co wiąże się z dużo wyższymi kosztami niż pozwolenie w ramach Małego Ruchu Granicznego.