21.06.2016
Nic nie wskazuje na skrócenie kolejek na granicy z Obwodem Kaliningradzkim. Jak już informowaliśmy, od trzech tygodni czas oczekiwania na granicy drastycznie wzrósł. W niektóre dni wracający do Polski stoją w kolejkach nawet kilkanaście godzin. Takie informacje przekazują nam podróżni z przejścia w Gołdapi. Problem nasila się popołudniami i nocą oraz w weekendy. Powody są przynajmniej dwa. Ze względu na zbliżający się szczyt NATO i Światowe Dni Młodzieży szef Służby Celnej zalecił zaostrzyć kontrole. Drugi powód to protest celników, którzy sprzeciwiają się planom resortu finansów. Rząd chce bowiem połączyć Służbę Celną, Administrację Podatkową oraz Urzędy Kontroli Skarbowej w jedną, nową instytucję – Krajową Administrację Skarbową. Funkcjonariusze obawiają się, że planowane zmiany mogą doprowadzić do dezorganizacji Służby Celnej i zwolnień. W ramach protestu zintensyfikowali kontrole. W ten sposób, jak tłumaczy Rafał Markiewicz, przewodniczący Związku Zawodowego Celnicy PL w olsztyńskiej Izbie Celnej, chcą pokazać ministerstwu oddanie formacji i związek z mundurem. Ostatnie rozmowy celników z rządem nic nie zmieniły. Nie wiadomo, kiedy dojdzie do kolejnego spotkania, a co za tym idzie do zmiany sytuacji na granicach. Funkcjonariusze widzą bowiem sens protestu zgodnie z literą prawa.