26.10.2015
Za nielegalną wycinkę drzew i kradzież może odpowiedzieć 31-latek zatrzymany przez węgorzewskich policjantów. Podejrzanemu grozi kara 5 lat więzienia. Wczoraj około godziny 12.30 policjanci otrzymali informację, z której wynikało, że w jednej z podwęgorzewskich miejscowości ktoś piłą motorową wycina drzewa. Dzielnicowi zatrzymali do kontroli kierującego ciągnikiem rolniczym z przyczepą, na której znajdowało się pocięte drewno. – 31-latek nie potrafił logicznie wytłumaczyć skąd pochodzi drewno i do kogo należy – powiedział Adrian Gajda z Komendy Powiatowej Policji w Węgorzewie. Mężczyzna twierdził, że na życzenie osób których nie zna i z którymi nie ma kontaktu oczyszczał linię brzegową jeziora i pola należące do bliżej nieokreślonych mieszkańców Warszawy. Na zadawane pytania nie potrafił jednak sensownie odpowiedzieć i nie posiadał żadnych dokumentów stwierdzających legalność jego działania. Radosław C. został zatrzymany. Policjanci ustalili, że nie działał sam. Drzewa wycinał i kradł wspólnie z dwoma braćmi, którzy na widok radiowozu zabrali piłę motorową i uciekli do lasu. Mundurowi zabezpieczyli w sumie około 10 metrów sześciennych jesionu, które znajdowało się w przydomowej szopie, na przyczepie ciągnika oraz przygotowane do zwiezienia. Ustalają teraz szczegóły zdarzenia oraz do kogo należało drewno.
