02.05.2017
Rosną niepokoje wśród suwalskich nauczycieli. Chodzi o pracę. Jak poinformowała Radio 5 Ewa Sidorek, zastępca prezydenta Suwałk, z przygotowanych przez dyrektorów szkół arkuszy organizacyjnych wynika, że od września ponad setka nauczycieli może mieć ograniczone etaty. Co więcej, ponad siedemdziesięciu nauczycieli w ogóle nie znalazło się w szkolnych planach pracy. Chodzi o stażystów, nauczycieli kontraktowych, ale też osoby zatrudnione na czas nieokreślony.
Ewa Sidorek zapewnia, że samorząd dołoży wszelkich starań, aby zapewnić pracę wszystkim nauczycielom. Dodaje jednak, że aktualne przemiany w oświacie są bardzo duże i szybkie, dlatego nie daje gwarancji zatrudnienia. Zastępca prezydenta nie kryje, że sytuacja rzutuje na szkolne nastroje. Pojawiają się skargi i animozje.
Ewa Sidorek przedstawiła problem w kontekście ostatniej debaty suwalskich radnych. Podczas dyskusji o „Karcie samorządności” rajcy płynnie przeszli do reformy oświaty. Radny Zbigniew De-Mezer z Klubu „Łącza nas Suwałki” poddał szerokiej krytyce sposób wdrażania rządowych zmian i ich skutki. Z zarzutami polemizowała Irena Schabieńska z kubu Prawo i Sprawiedliwość. Zastępca prezydenta Suwałk przyznaje, że rząd ma prawo reformować oświatę niemniej zwraca uwagę na pośpiech i towarzyszący reformie chaos.