17.02.2020
Powiat piski
Policjanci piskiego wydziału kryminalnego wpadli na trop włamywaczy – i to dosłownie. Trzech mężczyzn udało się ustalić na podstawie odcisku buta pozostawionego w błocie na miejscu zdarzenia. Kolejnemu przestępcy, już osadzonemu w areszcie, postawiono zarzuty za wcześniejsze kradzieże z włamaniem.
-Odcisk podeszwy doprowadził mundurowych do sprawców kradzieży z początku września ubiegłego roku – mówi Anna Szypczyńska, oficer prasowa piskiej policji.
Ze strychu zginęła wtedy deska snowboardowa, dwie pary łyżew, dwa kaski i dwie pary gogli narciarskich; właściciel wycenił straty na 1500 zł.
Skradziona deska snowboardowa została znaleziona w jednym z piskich lombardów. Z ustaleń policjantów wynika, że kradzieży dokonało dwóch mężczyzn w wieku 19 i 39 lat, a trzeci, 25-letni, zastawił przedmiot w lombardzie za 100 zł. 25-latek, za wprowadzenie właściciela lombardu w błąd, usłyszał zarzut oszustwa.
Okazało się też, że zatrzymany 19-latek był poszukiwany przez organy ścigania do odbycia wcześniej zasądzonej kary pozbawienia wolności za przestępstwa kradzieży i oszustwa. Trafił do zakładu karnego.
-Policjanci powiązali drugiego zatrzymanego włamywacza, z kradzieżą z maja ubiegłego roku – dodaje Anna Szypczyńska.
W tym przypadku, wartość skradzionego mienia wyceniono na kwotę blisko 25 000 zł.
Jak informowaliśmy w minionym tygodniu w wiadomościach Radia 5, do aresztu trafił 26-letni sprawca kradzieży z włamaniem do kiosku ze zniczami. Okazało się, że nie było to jedyne popełnione przez niego w ostatnim czasie przestępstwo.
Każdy z czterech mężczyzn, za popełnione przestępstwa, odpowie przed sądem. Za kradzież z włamaniem grozi do 10 lat pozbawienia wolności, natomiast za oszustwo grozi od pół roku do 8 lat więzienia.
Źródło: KPP w Piszu
Autor: tg