20.12.2016
Zamiast choinki były słomiane pająki, w kątach domu stawiano snopy zboża, a produkty na wigilijne potrawy musiały pochodzić z pola, lasu i stawu – tak wyglądały bożonarodzeniowe tradycje na Suwalszczyźnie sto lat temu.
Wspomniane snopy miały zapewnić dobrobyt, przy wigilijnym stole zostawiano puste nakrycie dla niezapowiedzianego gościa, ale również zmarłych dusz, które w wigilijną noc przybywają do domu. Resztki potraw otrzymywały zwierzęta, co miało zapewnić im zdrowie. Święty Mikołaj odwiedzał dzieci w Wigilię. Czasami dzieci znajdowały prezenty w pierwszy dzień świąt. O dawnych, niekiedy zapomnianych już tradycjach bożonarodzeniowych opowiadała we wtorek (20.12) w Radiu 5 Honorata Kochańska-Żulpa z Muzeum Okręgowego w Suwałkach. Jak się okazuje, jeszcze sto lat temu, tradycyjna dziś choinka, była nowością. Wcześniej zastępowały ją słomiane konstrukcje.