07.01.2021
Suwałki
Od początku roku policja nie otrzymała żadnego zgłoszenia o zdarzeniu drogowym na sławnym już rondzie u zbiegu ulic Pułaskiego i Armii Krajowej w Suwałkach. Sławnym, bo w tym miejscu dochodziło do licznych kolizji, co było tematem artykułów prasowych i przedmiotem internetowych dyskusji. W sumie, w 2020 tych zanotowanych zdarzeń było prawie 50, od początku roku do połowy września 39. Później skrzyżowanie zastąpiło rondo, na którym doszło do kolejnych 9 zdarzeń. Mowa oczywiście o zdarzeniach zgłoszonych mundurowym, bo często kierowcy samodzielnie potrafią porozumieć się w zakresie winy i likwidacji szkody i nie wzywają „drogówki”. – Od 1 stycznia tego roku, a mija już tydzień, zdarzeń nie zanotowano – informuje Eliza Sawko, oficer prasowy suwalskiej policji.
W ocenie policjantów, za dużą liczbą zdarzeń w feralnym miejscu stoi lekceważenie oznakowania. Kierowcy nie zwracali uwagi na oznakowanie, co prowadziło do kolizji. Teraz, kiedy rondo zostało wyraźnie oznakowane, kolizji jest mniej.
Oficer nie chce zapeszać, ale od początku roku zdarzeń na drogach Suwalszczyzny jest generalnie niewiele. Wiele na to wskazuje, że kierowcy dostosowują prędkość do zimowych warunków drogowych.
Autor: AP