21.03.2019
Suwałki
Na niedawne pismo pracowników Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Suwałkach zareagowali miejscy radni Prawa i Sprawiedliwości. Ich zdaniem to wymuszona deklaracja lojalności i kolejny dowód, że w spółce nie dzieje się dobrze. Chodzi o dokument, który w środę (20.03) zaprezentował Kamil Sznel, kierownik biura prezydenta Suwałk. To list pracowników PGK skierowany do prezydenta miasta, w którym nie zgadzają się z opinią, aby byli źle traktowani przez prezesa spółki Dariusza Przybysza. Pod treścią widnieje prawie 90 podpisów. Zdaniem Kamila Sznela list pokazuje, że w spółce być może nie dzieje się nic złego, o czym mówi wiele osób.
Wspomniane osoby to związkowcy z PGK i opozycyjni radni z klubu PiS i ugrupowania Mieszkańcy Suwałk. Sprzeciwiają się oni zwolnieniu 9 kierowców komunikacji miejskiej, którzy stracili pracę po nieformalnym proteście, jaki miał miejsce w styczniu tego roku. Kierowcy żądali wtedy podwyżek, ale ich nie dostali. Po tym fakcie w spółce doszło do absencji. Spora grupa kierowców była na zwolnieniach lekarskich i PGK nie zdołało zrealizować części kursów. Chcąc zapobiec powtórce takiej sytuacji spółka powierzyła część linii prywatnej firmie, co pociągnęło zwolnienia. Wówczas zareagowali opozycyjni radni.
Pismo, które dotarło w środę (20.03) do ratusza kierownik biura prezydenta odebrał jako nowe światło w toczącej się dyskusji. Tymczasem radni PiSu odbierają dokument jako wymuszoną deklarację lojalności. W przesłanym do Radia 5 oświadczeniu napisali, że z ich informacji list nie był inicjatywą oddolną, a w zbieranie podpisów pod treścią zaangażowane było kierownictwo niższego szczebla.
Jak czytamy: „Z relacji przedstawicieli związków zawodowych wynika, że w zakładzie nadal panuje atmosfera zastraszania, co stawia pod dużym znakiem zapytania dobrowolność składania podpisów pod pismem, zwłaszcza w świetle dokonanych zwolnień. Należy również podkreślić, że aż sześćdziesięciu pracowników zdecydowało się zignorować manifest poparcia, co świadczy o tym, jak głęboki jest podział załogi. Pismo, które zaprezentował Pan Kamil Sznel, jest tylko potwierdzeniem sygnałów dochodzących z PGK. Można je uznać jedynie za wymuszoną deklarację lojalności, bo przecież poziom satysfakcji załogi weryfikowany jest zgoła innymi metodami. Wiarygodne badania zakładają anonimowość ankiety, bo tylko taki sposób pomiarów statystycznych gwarantuje swobodę i szczerość wypowiedzi.”
Wypowiedź Kamila Sznela radni PiSu odbierają jak wyrwaną ze świata, który z kpiną i ironią piętnował Stanisław Bareja w swoich, kultowych już, komediach.
Autor: AP
Poniżej pismo radnych:
2019-03-21
Klub Radnych Suwałki,
„Prawo i Sprawiedliwość”
Rady Miasta Suwałki
Dotyczy: Stanowisko w sprawie listu poparcia części załogi dla Prezesa PGK Eugeniusza Przybysza
W wypowiedzi dla Radia 5 w dniu 20 marca 2019 roku Pan Kamil Sznel stwierdził, że przedmiotowa deklaracja rzuca zupełnie nowe światło na sytuację w PGK Sp. z o. o. w Suwałkach i należy uznać ją za swoiste wotum zaufania załogi do Prezesa. Pismo poparcia podpisało dziewięćdziesięciu pracowników ze stupięćdziesięcioosobowej załogi. Niestety, Pan Kamil Sznel, kiedy został zapytany, w jaki sposób zbierano podpisy, odpowiedział, że nie wie i że nie ma to większego znaczenia. Z naszych informacji wynika, że nie była to inicjatywa oddolna a w zbieranie podpisów pod treścią zaangażowane było kierownictwo niższego szczebla. Z relacji przedstawicieli związków zawodowych wynika, że w zakładzie nadal panuje atmosfera zastraszania, co stawia pod dużym znakiem zapytania dobrowolność składania podpisów pod pismem, zwłaszcza w świetle dokonanych zwolnień. Należy również podkreślić, że aż sześćdziesięciu pracowników zdecydowało się zignorować manifest poparcia, co świadczy o tym, jak głęboki jest podział załogi. Pismo, które zaprezentował Pan Kamil Sznel, jest tylko potwierdzeniem sygnałów dochodzących z PGK. Można je uznać jedynie za wymuszoną deklarację lojalności, bo przecież poziom satysfakcji załogi weryfikowany jest zgoła innymi metodami. Wiarygodne badania zakładają anonimowość ankiety, bo tylko taki sposób pomiarów statystycznych gwarantuje swobodę i szczerość wypowiedzi. Deklaracja Pana Kamila Sznela w przedmiotowej sprawie, prezentująca stanowisko władz Suwałk, wydaje się być wyrwana ze świata, który z kpiną i ironią piętnował Stanisław Bareja w swoich, kultowych już, komediach.
Dyskusja, jaka toczy się wokół funkcjonowania PGK i komunikacji miejskiej, nie dotyczy popularności Prezesa Przybysza, ale ma dać odpowiedź na szereg istotnych pytań zadanych Panu Prezydentowi w naszym piśmie z dnia 11 marca 2019 roku. Dotyczą one, między innymi, zasadności i zgodności z prawem bezprzetargowego powierzenia części przewozów prywatnemu przewoźnikowi. Istotne jest również w tym dyskursie ustalenie, czy Prezes PGK potrafi prowadzić dialog z pracownikami i reprezentującymi ich organizacjami związkowymi a podejmowane działania, zmierzające do rozwiązania umów o pracę z „niepokornymi członkami załogi”, są zgodne z prawem?
Każdy, kto z uwagą obserwuje sytuację wokół PGK, widzi, że w spółce nie dzieje się dobrze, a Prezes i władze miasta podejmują działania zmierzające do marginalizowania tego problemu i zminimalizowania negatywnych skutków wizerunkowych. Niewątpliwie, temu też ma służyć prezentowana przez Pana Kamila Sznela deklaracja lojalnościowa, która nie zyskała poparcia aż sześćdziesięciu członków załogi, co stanowi 40% jej składu.
Przewodniczący klubu
Jacek Juszkiewicz