06.09.2019
Wiżajny
Pomocy potrzebują pogorzelcy z Wiżajn. Rodzina Tyneborów w pożarze, który wybuchł w minioną środę (4.09), straciła znaczną część domu. Spaliła się piwnica, kuchnia, pokój oraz praktycznie całe wyposażenie – nie ma mebli, ubrań, a nawet talerzy. Na pomoc ruszyła rodzina i sąsiedzi. – Sprzątamy to pogorzelisko, żeby zacząć żyć – mówi poszkodowana Wiesława Tynebor. Kobieta mieszkała w domu z niepełnosprawnymi dziećmi, matką oraz braćmi.
Potrzebne jest niemal wszystko – od mebli po sztućce. – Jestem wdzięczna za każdą, nawet najmniejszą, pomoc – dodaje poszkodowana.
2 tysiące złotych może pogorzelcom przekazać gmina Wiżajny. – Dalsza pomoc będzie zależała od oczekiwań rodziny – mówi Jacek Pietrukiewicz, wójt gminy Wiżajny.
Przypomnijmy, że do pożaru doszło w minioną środę (4.09). Ogień pojawił się w piwnicy i szybko się rozprzestrzenił. Akcja gaśnicza trwała ponad 4 godziny. Na szczęście nikomu z rodziny nic się nie stało.
Autor: KZ