14.11.2016
Rajd ulicami miasta urządził pożyczonym od mamy samochodem 17-letni mieszkaniec Suwałk. Do zdarzenia doszło w niedzielę (13.11) po godz. 20.00. Volkswagena Passata na miejskim odcinku krajowej ósemki zauważył patrol drogówki. Policjanci dali kierowcy auta sygnały świetlne i dźwiękowe do zatrzymania. Ten jednak ruszył dalej. Na czerwonym świetle przejechał skrzyżowanie ulic Utrata i Waryńskiego po czym też, na czerwonym świetle, wjechał na skrzyżowanie z ulicą Sejneńską. Tu skręcił w prawo, stracił panowanie nad samochodem i uderzył w słup sygnalizacji na pasie rozdzielającym jezdnie.
Okazało się, że za kierownicą Passata siedzi 17-letni suwalczanin. Młody mężczyzna nie miał uprawnień do prowadzenia pojazdów, ani dokumentów od auta. Samochód wziął od mamy, bez jej wiedzy. Poza 17-latkiem w samochodzie byli jeszcze jego dwaj koledzy – 16 i 19-latek. Żadnemu z nich nic się nie stało. Kierowca za swoje postępowanie odpowie przed sądem.
Okoliczności zdarzenia wyjaśnia policja.
