09.02.2016
Zarzut krótkotrwałego użycia pojazdu usłyszał 37-latek zatrzymany przez oleckich policjantów. Mężczyzna zabrał autobus bez wiedzy właściciela, bo chciał dojechać do dziewczyny. Do zdarzenia doszło w miniony czwartek w nocy przy ul. Ełckiej w Olecku. Jeden z tamtejszych pracowników firmy przewozowej po przyjściu do pracy zauważył, że brakuje na parkingu jednego z autobusów. Policjanci tuż po otrzymaniu zgłoszenia rozpoczęli jego poszukiwania. Szybko ustalono, że związek z kradzieżą autobusu może mieć jeden z pracowników. W miejscowości Wilkasy w gminie Wieliczki mundurowi wspólnie z właścicielem odnaleźli uszkodzony pojazd porzucony na gruntowej drodze. W sobotę zatrzymano Mariusza G., podejrzanego w tej sprawie. Mężczyzna był pijany dlatego trafił do policyjnej celi. Po wytrzeźwieniu przyznał się do winy, i jak tłumaczył, zabrał autobus, bo chciał dojechać do dziewczyny. 37-latek zakopał się na poboczu drogi dojazdowej do posesji kobiety. Za krótkotrwałe użycie pojazdu i porzucenie go w stanie uszkodzonym grozi mu kara nawet 8 lat więzienia.