27.11.2019
Suwałki
Uchwałę w sprawie ustanowienia insygniów Miasta Suwałki podjęli dziś większością głosów miejscy radni. Mowa o dwóch łańcuchach, które będą nosili prezydent Suwałk i przewodniczący Rady Miejskiej. Nie obyło się bez dyskusji, a sprawa podzieliła rajców. Niektórzy kwestionowali potrzebę wydania 25 tysięcy złotych na łańcuchy. Inni chcieli doprecyzować, kiedy łańcuchy mają być używane – na sesjach, czy tylko podczas ważnych rocznic i świąt. Nawet członkowie tych samych klubów mieli w tej sprawie odmienne poglądy. Jacek Roszkowski z klubu Prawo i Sprawiedliwość zwrócił uwagę, że założycielami miasta byli skromni zakonnicy, którzy nawoływali do modlitwy i pracy. Zdaniem radnego brak insygniów pozytywnie wyróżniał Suwałki.
Natomiast Mariola Karpińska, też z PiS, poparła uchwałę w sprawie ustanowienia insygniów. Jak stwierdziła, są sytuacje, kiedy człowiek musi i się zachować i wyglądać.
Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk zaznaczył, że takie symbole władzy nie są mu potrzebne, ale potrzebne są dla urzędu. Zasugerował, że warto podkreślić jubileusz trzechsetlecia miasta.
Niektórzy radni proponowali, aby wstrzymać się z głosowaniem, bo miasto czeka jeszcze uporządkowanie kwestii herbu. Nowy herb ma być zgodny ze wskazaniami Komisji Heraldycznej, działającej w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Mariusz Klimczyk, sekretarz Urzędu Miasta wyjaśnił, że na omawianych insygniach umieszczono już nowa wersję herbu.
Co ciekawe, chociaż projekt herbu jest zatwierdzony przez Komisję Heraldyczną, nadal budzi wątpliwości. Tuż po sesji mówił o tym Sławomir Filipowicz, kustosz Archiwum Państwowego w Suwałkach. Zdaniem fachowca, przy nowym projekcie nie wykazano się wystarczającą pieczołowitością w zakresie heraldycznej tradycji. Chodzi o dobór kolorów, umieszczonej w centrum herbu góry i tła.
Autor: AP