03.10.2016
Trwa „Czarny poniedziałek”. Od rana część kobiet nie pojawiło się w pracy. Panie biorą urlopy, dni wolne, dni opieki nad dziećmi.
Wszystko w proteście przeciwko planom związanym z zaostrzeniem przepisów antyaborcyjnych. Do protestu przyłączyły się również mieszkanki naszego regionu.
W Ełku na jednym z portali społecznościowych panie zawiązały grupę inicjatywną, w której przedstawiły swoje propozycje na wyrażenie sprzeciwu wobec planów rządu dotyczących zmian w ustawie antyaborcyjnej.
Około 30 pań spotkało się dziś przy kawie w kamienicy pozarządowej przy ul. Małeckich 3.
Jak mówią reporterowi Radia 5, każda kobieta ma prawo decydowania o własnym losie.
Ełczanki brały też udział w akcji oddawania krwi. Licznie zjawiły się w Wojskowym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa.
Po południu około 200 kobiet i kilkunastu mężczyzn spotkało się pod pomnikiem Kajki. Następnie zebrani przemaszerowali pod Biuro posła PiS Wojciecha Kossakowskiego, oraz pod Urząd Miasta.
– Protestujemy, ponieważ nie zgadzamy się, żeby to ktoś za nas decydował o naszym życiu, mówiły kobiety podczas manifestacji.
Protest przebiegał w pokojowej atmosferze.