29.03.2018
Znowu przedłuży się remont ulicy Krzywólka w Suwałkach.Powodem są odwołania jednego z miejscowych rolników. Ulica Krzywólka to dwukilometrowa, szutrowa droga, przy której stoi szereg domów jednorodzinnych. Jej mieszkańcy od lat zabiegali o remont dziurawej jak sito drogi. Kiedy w minionym roku ruszyła długo oczekiwana budowa, miejscowy rolnik zwrócił uwagę, że przydrożne ziemianki mogą być miejscem zimowania chronionych nietoperzy. W efekcie wojewoda uchylił pozwolenie na realizację inwestycji, samorząd przerwał prace i wznowił stosowne procedury z uwzględnieniem potrzeb nietoperzy. Później rolnik zwrócił uwagę na dobro ptactwa. To znowu wstrzymało prace. W efekcie mieszkańcy stracili cierpliwość i wysłali do wojewody skargę. Sprawę przedstawił w środę (28.03) na sesji Zdzisław Przełomiec, przewodniczący Rady Miejskiej. Tłumaczył, że mieszkańcy są zaniepokojeni i rozgoryczeni. Proszą, aby wojewoda ponownie nie uchylał decyzji o remoncie.
W odpowiedzi Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk nie krył, że sprawa jest trudna i ulica w tym roku remontu się nie doczeka.
W obliczu odwołań włodarz postanowił zlecić pełną inwentaryzację środowiskową, co potrwa cały rok. Wyniki inwentaryzacji mogą wykluczyć ewentualne, kolejne odwołania. Badanie obejmie jednak tylko część drogi, przyległej do działki rolnika. W tym czasie miasto zmieni projekt i wykona przynajmniej część ulicy.
Prezydent dodał, że miasto od lat boryka się z odwołaniami wspomnianego rolnika. Co więcej, mieszkaniec domaga się od prezydenta 20 milionów złotych odszkodowania. Czesław Renkiewicz nie wyklucza, że wystąpi z roszczeniem zwrotu kosztów, które gospodarz wygenerował swoim postępowaniem. – Za to płacą wszyscy mieszkańcy – mówił prezydent.