15.02.2018
Jest szansa na odbudowę sejneńskich sukiennic. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które szukało lokalizacji Muzeum generała Władysława Andersa i 2 Korpusu Polskich Sił Zbrojnych uznało , że Sejny będą odpowiednim miejscem. Zanim powstanie muzeum trzeba trzeba odbudować spalone w czasie wojny sejneńskie sukiennice. Resort obiecuje wsparcie, ale Sejneńskie Towarzystwo Opieki nad Zabytkami, które od lat zabiega o budowę sukiennic, musi mieć wkład własny. Dlatego Robert Klucznik, prezes Towarzystwa szuka odpowiedniego partnera. W czwartek (15.02) zorganizował w tym celu spotkanie z samorządowcami.
O lokalizację Muzeum generała Władysława Andersa i 2 Korpusu Polskiego Polskich Sił Zbrojnych zabiegało wiele samorządów, w tym Kraków. Na Sejny, po rozmowach z miejscowym TOZem, zwróciła uwagę Anna Maria Anders, córka generała. W czwartek (15.02) jej doradca, Kacper Woźniak przywiózł do Sejn list Jarosława Sellina, sekretarza stanu w resorcie kultury, z deklaracją wsparcia inicjatywy.
Swoje poparcie wyraził też przybył Mieczysław Baszko, poseł Porozumienia z Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość.
Podstawą do dalszych działań są pieniądze. Szacowany koszt odbudowy i powołania muzeum to 9 milionów złotych. Miejscowe samorządy nie należą do najbogatszych. Zaproszony do rozmów Piotr Franciszek Alszko, starosta sejneński nie chce na razie składać deklaracji. Jak mówi, o ewentualnym dofinansowaniu może zdecydować cała rada powiatu.
Sukiennice w centrum Sejn zbudowano tuż po powstaniu listopadowym. Do wzniesienia kramów kupców skłoniły miejscowe władze. W czasie II wojny światowej budynek spalili Niemcy.