Słuchaj nas online SUWAŁKI | EŁK

Szukali tonącego, a ten spacerował brzegiem

21.07.2020

Błaskowizna

Najpierw spożywał alkohol, później poszedł popływać. Nieodpowiedzialny 44-latek z Warszawy postawił na nogi służby ratownicze. Do zdarzenia doszło w niedzielę (19.07) w miejscowości Błaskowizna. Nad jeziorem Hańcza, wypoczywała para z Warszawy. Około godziny 20.35 służby zaalarmowała żona mężczyzny. Jak mówiła, 44-latek poszedł popływać, lecz nie wrócił na brzeg. Kobietę zaniepokoiło też to, że mąż poszedł popływać po spożytym alkoholu. Natychmiast rozpoczęły się poszukiwania mężczyzny. Na miejsce została wysłana jednostka straży pożarnej z Suwałk, miejscowe OSP oraz specjalistyczna grupa ratownictwa wodno-nurkowego. Poszukiwania nie trwały jednak długo. Już po około 20 minutach mężczyzna znalazł się cały i zdrowy. Wracał brzegiem jeziora. Jak tłumaczył, podczas kąpieli pomylił miejsce, z którego wypłynął. – Pamiętajmy, żeby zawsze informować bliskich o tym, gdzie i kiedy wchodzimy do wody. To właśnie oni w razie niebezpieczeństwa najszybciej wezwą ratunek – apeluje Mirosław Zajko, prezes Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Suwałkach.

– To nie zmienia się od lat. Alkohol i nieprzemyślane wejścia do wody, to najczęstsze przyczyny wypadków – dodaje Zajko.

Nieodpowiedzialny 44-latek z Warszawy został ukarany mandatem w wysokości 500 zł.

Autor: mz