24.03.2020
Suwałki
O wyrozumiałość w kontaktach ze służbami ratownictwa medycznego apeluje Krystyna Szczypiń, dyrektor Pogotowia Ratunkowego w Suwałkach. To w związku z zagrożeniem koronawirusem. Przypomnijmy, że od piątku (20.03) obowiązuje w Polsce stan epidemii. W kraju zamknięte zostały szkoły, żłobki, przedszkola, uczelnie wyższe. Zawieszono również działalność klubów, pubów, restauracji i galerii. Służby przywróciły pełne kontrole na wszystkich granicach. W regionie odnotowano też pierwsze przypadki zarażenia koronawirusem: sześć w województwie podlaskim, w tym jeden z powiatu łomżyńskiego oraz dwa przypadki w Olecku. Zanim jednak osoby potencjalnie zarażone trafią pod opiekę szpitala, może się zdarzyć, że przejdą przez ręce ratowników. O wyrozumiałość w kontaktach ze służbami ratownictwa medycznego pod numerem 112, prosi Krystyna Szczypiń, dyrektor Pogotowia Ratunkowego w Suwałkach.
– Jesteśmy na pierwszej linii – mówi Szczypiń.
Ratownicy apelują o nie zatajanie informacji o tym, że np. jesteśmy objęci kwarantanną czy niedawno byliśmy za granicą. Brak szczerości może spowodować, że ratownicy sami mogą zachorować. A wtedy nikt nam nie pomoże.
Autor: mz