26.09.2016
Mariana Buczka, Henryka Mereckiego i XXX- lecia PRL – te suwalskie ulice przewiduje do dekomunizacji miejska komisja, która pracuje nad kwestią nazw ulic. Na razie, bo nie wiadomo, co będzie dalej. W tym miesiącu weszła bowiem w życie „Ustawa o zakazie propagowania komunizmu i innego ustroju totalitarnego” zgodnie, z którą samorządy mają usunąć symbole i nazwy ulic związane z okresem komunizmu. – Nazwy trzech wymienionych ulic trafią teraz do Instytutu Pamięci Narodowej, który wyda opinię, czy powinny zostać zmienione – wyjaśnia Kamil Sznel, asystent prezydenta Suwałk.
Przypomnijmy, że Henryk Merecki był żołnierzem Armii Krajowej, ale później zaciągnął się do sowieckich spadochroniarzy z Armii Czerwonej i NKWD. Marian Buczek to przedwojenny działacz komunistyczny, podejrzewany o związki z Sowietami.
Samorządowcy nie kryją, że zmiany nazw mogą być sprawą problematyczną. Wystarczy przypomnieć protest mieszkańców ulicy 1 Maja w Suwałkach. Chodzi o odcinek od Czarnej Hańczy do ulicy Wigierskiej. Z pomysłem zmiany nazwy odcinka wystąpiła grupa suwalczan. Chcieli upamiętnienia rodziny Adelsonów, zamożnych Żydów, którzy przed wojną mieszkali w Suwałkach. Mieszkańcy tego fragmentu ulicy nie chcą jednak zmiany. Kwestię tej ulicy również powierzono zespołowi do spraw nazw.
Warto zaznaczyć, że zmiany nazw dokonane na podstawie „ustawy dekomunizacyjnej” nie będą miała wpływu na ważność dokumentów zawierających nazwę dotychczasową. Na przykład dowód osobisty, mimo zmiany nazwy ulicy, będzie ważny do jego terminu ważności.