10.08.2018
W poniedziałek (13.08.18) będą znane wyniki badań bakteriologicznych jeziora Wigry po awarii suwalskiej oczyszczalni ścieków. Jak już informowaliśmy, w ostatni piątek lipca (27.08.18) do Czarnej Hańczy, a następnie jeziora, wpłynęło 2,5 tysiąca metrów sześciennych częściowo oczyszczonych ścieków. Miejskie służby ustaliły, że winny zdarzeniu jest dyspozytor, który nadzorował wówczas pracę oczyszczalni. Sprawą zajęły się też organy ścigania. Kilka dni później miejscy radni Prawa i Sprawiedliwości wystąpili o zwołanie sesji poświęconej sprawie. Chcieli ustalić, czym skutkowała awaria i czy kąpiel w Wigrach jest bezpieczna.
Na spotkaniu okazało się, że po awarii nie było badań sanitarnych.
Swoje badania przeprowadził natomiast Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Wykazały one wzrost szkodliwych biogenów, ale – jak mówiła Wiesława Blusiewicz, kierownik suwalskiej delegatury WIOŚ – byłaby ona daleka od wprowadzania zakazu kąpieli.
Uspokajać próbował Jarosław Borejszo, dyrektor Wigierskiego Parku Narodowego, który mówił, że nie widział nic szkodliwego w wodzie, więc zaryzykował zdrowiem turystów i zakazu nie wprowadzał. Wówczas Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk, zobowiązał Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji do zlecenia i opłacenia badań sanitarnych. Wyniki mają być w poniedziałek.
Autor artykułu: AP
