27.09.2015
Fatalna seria trwa. Wigry Suwałki przegrały przed własną publicznością z Dolcanem Ząbki 0:1 i są już tylko jedną pozycję nad strefą spadkową. Po tym, jak w minionym tygodniu ze stanowiska szkoleniowca Wigier odszedł Zbigniew Kaczmarek, na ławce w roli trenera zasiadł Donatas Vencevicius. W wyjściowej jedenastce Wigier znaleźli się trzej zawodnicy drużyny młodzieżowej: Dawid Makaradze, Damian Gąska i Mateusz Żebrowski, a na ławce usiedli Kamil Adamek i Łukasz Moneta. W pierwszej połowie oba zespoły miały swoje okazje, ale kibice zgromadzeni na stadionie bramek nie zobaczyli. Wigry potrafiły długimi fragmentami utrzymywać się przy piłce, lecz dobrze zorganizowana obrona Dolkana nie pozwalała na oddanie celnego strzału. Kilkukrotnie gości ratował bramkarz, wychodząc poza pole karne i przecinając dobrze zapowiadające się akcje suwalczan. W drugiej odsłonie spotkania Wigry od początku atakowały i widać było, że będą walczyć o 3 punkty do końca. W 60 minucie trener Wigier dokonał zmiany – za obrońcę Tomasza Jarzębowskiego na placu gry pojawił się pomocnik Łukasz Moneta. Ofensywne ustawienie okazało się zgubne, gdyż już w 64 minucie bramkę dla Dolcana zdobył Damian Kądzior, nie dając szans bramkarzowi Wigier w sytuacji sam na sam. Goście ostatnie minuty rozgrywali ze stratą jednego zawodnika. Czerwoną kartkę w 84 minucie zobaczył Damian Świerblewski, ale wynik nie uległ już zmianie.
– Zawodnicy dali z siebie wszystko, ale nie udało się. Musimy jak najszybciej się z tego otrząsnąć – mówił na pomeczowej konferencji prasowej Donatas Vencevicius.
Kolejny mecz w piątek. Wigry na wyjeździe zmierzą się z Miedzią Legnica.