23.04.2018
Problem ma Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe w Suwałkach. Z nadejściem słonecznej pogody na jeziorach pojawiają się pierwsi wodniacy, tymczasem WOPRowcom brakuje pieniędzy nawet na paliwo. – Chodzi o to, że konkursy wojewody podlaskiego i marszałka województwa są tak rozpisane, że pieniądze pojawiają się później, niż w innych województwach – tłumaczy Mirosław Zajko, nowy prezes suwalskiego WOPRu. Sezon rusza zwykle z początkiem maja, tymczasem bywa, że WOPRowcy otrzymują środki dopiero w czerwcu.
W efekcie ratownicy muszą bazować na tym, co zaoszczędzili i wsparciu sponsora. Prezes zapewnia, że na długi majowy weekend, jak co roku, na Wigrach pojawią się ratownicy. Nie będą oni jednak patrolować łodziami jeziora tylko czekać na ewentualne wezwanie. To nie pierwsza taka sytuacja. Jak tłumaczy prezes, problem pojawia się co roku.