09.05.2016
Sponsor przydałby się Wodnemu Ochotniczemu Pogotowiu Ratunkowemu w Suwałkach. Potrzeby są bowiem olbrzymie a pieniędzy WOPR ma niewiele. Ponadto ratownicy pracują na starym sprzęcie. Łodzie liczą po 20 lat. O trudnej sytuacji WOPRu mówili niedawno na sesji suwalscy radni. Dziś więcej na ten temat mówił Mirosław Zajko, wiceprezes Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Suwałkach. Jak wyjaśniał, WOPR utrzymuje się z pieniędzy od wojewody i samorządów. Zapewniał, że cieszy każda złotówka, niemniej potrzeby są duże i nie krył, że WOPRowcom przydałby się sponsor.