05.03.2020
Giżycko
Anita Karnacewicz jest prezesem spółki, którą samorząd Giżycka powołał w celu przejęcia zarządzania miejscowym szpitalem.
Placówka obecnie ma problemy finansowe i, zdaniem miejscowych samorządowców, jedynym ratunkiem jest jej przejęcie przez samorząd miejski. Jest już porozumienie z powiatem, jest też specjalnie w tym celu powołana spółka.
– Czekamy na decyzję sądu – mówi burmistrz Giżycka Karol Iwaszkiewicz.
Batalia o ratowanie giżyckiej placówki trwa już osiem lat. Wtedy powiat, likwidując zadłużony ZOZ, zarządzanie szpitalem powierzył spółce Grupa Nowy Szpital ze Szczecina.
Od kilku lat samorządowcy chcą zmienić zarządcę, na co nie zgadza się Grupa Nowy Szpital.
Sprawa trafiła do sądu i przez cztery lata placówką kierowali zarządcy komisaryczni.
Grupa Nowy Szpital wygrała ten spór prawny, jednak powiat wyrok zaskarżył i sądowa batalia trwa nadal. Jej koniec spodziewany jest prawdopodobnie pod koniec marca.
Obecnie długi placówki to prawie 15 mln zł. Kilka dni temu konto zajął komornik.
– Przejęcie szpitala przez miasto to jedyny sposób na zapewnienie działania placówki – mówi starosta giżycki Mirosław Dariusz Drzażdżewski.
Miejska spółka, która chce przejąć zarządzanie szpitalem obecnie dysponuje kapitałem 5 milionów złotych. 3 miliony to wkład starostwa powiatowego.
Spółka przejmie szpital bez zadłużenia. Jeżeli chodzi o obecne zobowiązania, to spółka obecnie zarządzająca placówką postawiona zostanie w stan upadłości i sprawą też zajmie się sąd.
Źródło: Radio 5
Autor artykułu: wk