16.01.2018
Na szereg obostrzeń muszą przygotować się hodowcy świń z północnej części Suwalszczyzny. Wszystko przez zagrożenie afrykańskim pomorem świń. Jak informowaliśmy, kilka dni temu w Zaboryszkach i Kaletniku znaleziono padłe na ASF dziki. To oznacza poważne zagrożenie dla trzody chlewnej i niechybne wprowadzenie tak zwanej czerwonej strefy bioasekuracji, co miało chociażby miejsce na Sejneńszczyźnie. To wzbudziło obawy. Gospodarze przestraszyli się chociażby tego, że z zagrożonej strefy nikt nie kupi mięsa.
W związku z obawami Mariusz Grygieńć, wójt gminy Szypliszki i inspektorzy weterynarii zorganizowali dziś spotkanie. Przybyło ponad 50 osób.
Obecny Remigiusz Kulesza, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Suwałkach poinformował, że wydał już rozporządzenie dotyczące zagrożonego terenu. Niebawem Komisja Europejska prawdopodobnie obejmie gminę Szypliszki i część gminy Suwałki tak zwaną czerwoną strefą bioasekuracji.
Taka sytuacja niesie wiele obowiązków. Gospodarze będą musieli prowadzić szereg rejestrów, występować do lekarza weterynarii o zgody na przewóz zwierząt, ograniczyć kontakt trzody z osobami z zewnątrz i wyłożyć maty dezynfekcyjne. Jeśli zaniedbają wskazania inspektorów, a świnie zaczną chorować, rolnicy nie dostaną odszkodowań. Remigiusz Kulesza rozwiał natomiast obawy dotyczące handlu mięsem z czerwonej strefy. Jak zapewniał, po uprzednim przebadaniu takie mięso może być zbywane.
Afrykański pomór świń jest groźną, zakaźną, wirusową chorobą świni domowej i dzikiej. Na wirusa ASF nie ma żadnej, skutecznej szczepionki. W efekcie choroba prowadzi do olbrzymich strat. Wirus nie stanowi zagrożenia dla ludzi.