14.09.2018
Nawet 60 metrów wystarczyło, by trafić do sądu. Tyle przejechał samochodem pijany mieszkaniec Katowic, zanim trafił w ręce piskich policjantów.
37-letni mieszkaniec Katowic miał 3 promile. Interweniującym policjantom tłumaczył, że przejechał 60 metrów, by przestawić swój samochód na pobliski parking.
37-latek zatrzymany został w policyjnym areszcie. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości. Przyznał się do jego popełnienia.
Kolejnego pijanego kierowcę policjanci zatrzymali na ulicach Pisza. 44-letni mieszkaniec gminy kierował seatem. Był dobrze znany policjantom, gdyż już wcześniej zatrzymali mu prawo jazdy za kierowanie autem pod działaniem alkoholu.
Tym razem badanie jego stanu trzeźwości wykazało blisko 1 promil alkoholu w organizmie. Tym samym mężczyzna złamał orzeczony mu wcześniej przez sąd zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.
Tego samego dnia po godz. 13.00 w Orzyszu patrol drogówki zatrzymał do kontroli drogowej rowerzystkę. Sposób jej jazdy sugerował, że najprawdopodobniej znajduje się pod działaniem alkoholu.
Tu też mundurowi nie mylili się. 49-letnia mieszkanka Orzysza wydmuchała ponad 1 promil. Kobieta tłumaczyła się, że rano wypiła trzy piwa. Grozi jej teraz kara aresztu albo grzywny nie niższej niż 50 złotych.
Źródło: KPP Pisz
Autor artykułu: wk