04.02.2020
Pisz
Wędliny, marchewkę i winogrona ukradli z marketu w powiecie piskim trzej mężczyźni. Swój łup spakowali do mercedesa. Mieli jednak pecha, bo przypadkowo natknęli się na patrol piskiej policji.
Mundurowi ruszyli w pościg ulicami miasta za kierowcą osobowego mercedesa, bo ten nie zatrzymał się do kontroli.
– Mężczyźni wieźli łupy w bagażniku – mówi Anna Szypczyńska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Piszu.
Policjanci ustalili, że cała zawartość bagażnika została skradziona godzinę wcześniej w jednym z marketów na terenie powiatu piskiego, o czym nie wiedzieli jeszcze nawet jego pracownicy.
Po sprawdzeniu monitoringu potwierdzili wersję funkcjonariuszy. To właśnie osoby, jadące mercedesem, wyszły ze sklepu z koszykiem pełnym zakupów i nie zapłaciły.
Grozi im teraz kara nawet 5 lat pozbawienia wolności. Wyższą karą, w wymiarze 7 lat i 6 miesięcy, zagrożony jest 38-latek, który dopuścił się tego przestępstwa w warunkach recydywy.
Źródło: KPP Pisz
Autor artykułu: wm